Gdy ratowałam syna przed chirurgicznym zabiegiem drenażu uszu dietą bezcukrową i beznabiałową, moje kulinarne książki okazały się mało przydatne. I wtedy zobaczyłam „Jadłonomię” Marty Dymek. Pokochałam ją od pierwszego wejrzenia.

Książka jest w całości „do zjedzenia”. Przepisy są proste, a potrawy doskonale karmią ciało. W ostatnią sobotę i niedzielę „Jadłodomia” rządziła w mojej kuchni. I oto co powstało:
– canneloni z dynią,
– burgery z burakiem czerwonym,
– krem z brokułu,
– sałatka z rukoli i brzoskwiń (w oryginale miały być śliwki, ale ktoś mi je zjadł),
– pietruszkowe pesto,
– pasztet z soczewicy i kaszy jaglanej z żurawiną,
– słodkie kuleczki z daktyli i orzechów laskowych,

Kilka tych pyszności wylądowało na talerzu poniżej. Wyłom na zdjęciu stanowi sałata – nie jest wegańska, jest w niej feta kozia, przywieziona z bieszczadzkiego gospodarstwa.

Jadłonomia przepisy
Jadłonomia na talerzu, czyli pasztet z soczewicy, burgery buraczane, pesto z pietruszki i daktylowo-orzechowe kuleczki (fot. A. Politowicz)

Kilka odkryć związanych z „Jadłonomią”:

1. Pesto można zrobić z każdej zieleniny. Wcześniej kojarzyło mi się z bazylią i parmezanem. Teraz robię je nawet z natki rzodkiewki i natki marchewki.

2. Odkryłam istnienie płatków drożdżowych. Jest to nieaktywna forma drożdży, więc nie fermentują w układzie pokarmowym, za to bardzo wzbogacają smak potraw. Dodaję je do pesto, robię z nich parmezan z migdałów.

3. Po raz pierwszy zrobiłam pasztet z soczewicy, który mogłabym jeść przez cały dzień, na śniadanie, obiad i kolację. Do tej pory coś zawsze było nie tak, a to za suchy, a to coś w smaku nie do końca pasowało.

4. Pastę do smarowania chleba można zrobić z wszystkiego, np. z tofu, soczewicy, fasoli, słonecznika, zielonego groszku, migdałów czy orzechów laskowych z daktylami

5. Przepisy są bez cukru, nawet słodkie potrawy obywają się bez niego.

jadlonomia-kuchnia-roslinna-ksiazka„Jadłonomię” na papierze wydało Wydawnictwo Dwie siostry już dwa lata temu, więc nie wszędzie jest do zdobycia (aczkolwiek podobno ciągle są dodruki).
Pod ręką za to jest blog Marty Dymek Jadłonomia

A w następny weekend zrobię krem z porów, spaghetti z cukini,  sałatkę z jarmużu, domowy krem laskowy. Zobaczę, dokąd jeszcze mnie smaki poniosą