Szczytny cel, świetna atmosfera, doskonała organizacja. Kiedy trzy lata temu startował Kraków Business Run organizatorzy na pewno nie przewidywali, że w tak krótkim czasie stanie się on imprezą niemal kultową. Nie trzeba szybko biegać, ale trzeba mieć refleks, żeby się zapisać, bo w tym roku miejsca na liście startowej wyczerpały się w kilka godzin. Biegałam i ja, razem z Miastem Kobiet. Kraków Business Run to sztafeta 5 x 3800 m. Najszybsi przebiegali tę trasę w niecałe 13 minut. Mój wynik 21 minut 21 sekund.

Misją biegu jest pomoc dla podopiecznych Fundacji Jaśka Meli Poza Horyzonty. W tym roku beneficjentami są:
– Daniel Budziak (32 lata), z amputowana nogą. Czeka na protezę.
– Danuta Bujok (26 lat), która urodziła się bez prawego podudzia, dwóch palców u prawej dłoni i ze zniekształconą stopą.
Pieniądze pochodzą z wpisowego, od sponsorów i z akcji Pomagam bardziej. W tym roku zebrano ponad 232 tys. zł.

Aneta Pondo Kraków Business Run
Do biegu, gotowi, start… Na minutę przed startem (fot. Andrzej Politowicz)
Aneta Pondo, Kraków Business Run
Na finiszu (fot. Andrzej Politowicz)
Miasto Kobiet biega
Super drużyna z Miasta Kobiet (fot. Andrzej Politowicz)